Page 49 - October 2020
P. 49
Pejzaż z żółtą czapką
otwierasz okno i masz to, na co nie zasłużyłeś;
drzewo z płonącą czupryną
i kojącym, mgielnym okładem na zbolałych gałęziach,
słońce, namalowane na podobraziu nieba jesienną akwarelą
jest wszystko, jak być powinno,
nawet york sąsiada podnosi nogę przy cudzym samochodzie
dzieciak w żółtej czapce, a drugi w zielonej,
kotka szylkretowa w porudziałej trawie,
należą do ciebie przez tę krótką chwilę
potem…potem zmienia się światło, ziemia się przetacza,
opada mgła na yorka, czapki, kot kuleje
drzewa gasną, jak gdyby bardzo obrażone
zamykasz okno-
nic się nie należy, żadna jesień, dzień siódmy
ani bułka z masłem
Landscape with a yellow cap
you open the window and you get what you’ve not deserved;
a tree with burning hair
and a soothing, misty wrap on aching branches,
the sun, painted on the background of the sky with autumn watercolors
everything is as it should be,
even a neighbor's dog lifts its leg by someone else'scar
a kid in a yellow hat and another in a green one,
a tricolor cat in the rusty grass,
they belong to you for this brief moment
then ... then the light changes, the earth rolls over,
the fog falls on the terrier, caps, the cat is limping
trees die off as if very upset
you close the window-
nothing is due, no autumn, the seventh day
nor a roll and butter.